- Trzeba uczcić szczęście Lucy! - krzyczała Erza lejąc wszystkim
- Masz racje! - popierały ją dziewczyny - Lej Erzo! Lej!
Po paru kieliszkach do naszego pokoju wtargły osobniki płci przeciwnej
- O w też pijecie? - zapytał zaskoczony Gray
- A co Gray... Myślałeś że jesteśmy takie kruche i nie potrafimy pić?! - wrzasła Erza
- Nie..Nie.. Może przyjdziecie do naszego pokoju? Napijemy się wszyscy razem. - zaproponował, a my chwiejnym krokiem ruszyłyśmy za nim do pokoju chłopaków
- Witajcie chłopcy! - powiedziała Mira po czym wysłała im buziaczka
- To do ciebie nie podobne Mirajane - powiedział Fried ścierający krew z pod nosa
- Haha co tam! Pijmy! - krzyczała Cana
Po 12 kieliszkach wszyscy padli, nikt oprócz Cany nie ma tak mocnej głowy żeby po takiej ilości sake myśleć poważnie.Cóż na szczęście ja wypiłam tylko 6.
Próbując utrzymać się w pozycji siedzącej spoglądałam na wszystkich. Fried bełkotał coś o tym jaki to Laxus jest cudowny , Levi bawiła się w dom razem z Gajeel'em , Erza upadła na Jellal'a , Juvia przytulała Graya. Hmm kogoś brakuje..
- Pobawmy się Lucy gahaha! - zaśmiał się Natsu za moimi plecami
- Co? - zapytałam , w sumie dobrze by było wykorzystać okazje gdy Natsu jest pijany żeby trochę się do niego poprzytulać hihi
- Pobawmy się! Ja będę smokiem a ty będziesz księżniczką którą uratuje buhaha - powiedział po czym chwycił mnie za ręce i zaprowadził do jakiegoś pustego i ciemnego pokoju , jedynie w nim światło dawała latarnia na dworze wlewająca trochę jasności. Natsu położył mnie na podłodze i powiedział :
- No dalej Lucy bawmy się! Dama w opresji !! Hahaha bawmy się Lucy bawmy ! - krzyczał szczęśliwy
Nie wiedziałam co mam zrobić..Tak więc leżałam zdezorientowana nie odzywając się..
- Nie bój się zaraz cię uratuje! - zaczął zabawe Natsu i rzucił się na niewidzialnego napastnika
- Uaaaa jestem bohaterskim smokiem właśnie uratowałem ci życie księżniczko! Teraz muszę prosić cię o rękę! - powiedział i uklękł nadal się chwijąc - Tak więc księżniczko wyjdziesz za mnie? - zapytał
- Tak - odjęło mi mowę powiedział to tak..tak
- Gahaha to teraz czas na ślub hahah - i tak Natsu ciągnął zabawę aż powiedział
- Co jest następne.. Następne.. Już wiem! Dziecko! Hahaha
- CO?! - wrzasłam
- Haha dziecko , dziecko hahaha - zaczął nucić i śmiać się przy tym, z każdą chwilą był coraz bliżej mnie, aż nasze usta dzieliły już tylko milimetry
- Natsu.. - powiedziałam i w jednej chwili nasze usta się złączyły , chłopak zaczął ściągać mi bluzkę. Próbowałam mu przeszkodzić, ale nie udało się. Pocałunki były takie gorące że aż czułam jakby paliły mi się usta...
- No dalej Lucy bawmy się! Dama w opresji !! Hahaha bawmy się Lucy bawmy ! - krzyczał szczęśliwy
Nie wiedziałam co mam zrobić..Tak więc leżałam zdezorientowana nie odzywając się..
- Nie bój się zaraz cię uratuje! - zaczął zabawe Natsu i rzucił się na niewidzialnego napastnika
- Uaaaa jestem bohaterskim smokiem właśnie uratowałem ci życie księżniczko! Teraz muszę prosić cię o rękę! - powiedział i uklękł nadal się chwijąc - Tak więc księżniczko wyjdziesz za mnie? - zapytał
- Tak - odjęło mi mowę powiedział to tak..tak
- Gahaha to teraz czas na ślub hahah - i tak Natsu ciągnął zabawę aż powiedział
- Co jest następne.. Następne.. Już wiem! Dziecko! Hahaha
- CO?! - wrzasłam
- Haha dziecko , dziecko hahaha - zaczął nucić i śmiać się przy tym, z każdą chwilą był coraz bliżej mnie, aż nasze usta dzieliły już tylko milimetry
- Natsu.. - powiedziałam i w jednej chwili nasze usta się złączyły , chłopak zaczął ściągać mi bluzkę. Próbowałam mu przeszkodzić, ale nie udało się. Pocałunki były takie gorące że aż czułam jakby paliły mi się usta...
~ . ~ . ~
- Haha wiedziałam że tu będziecie - zaśmiała się po cichu Levi , powoli otworzyłam oczy i zobaczyłam rozczochraną niebieskowłosą pochylającą się nade mną.
- C-co się stało Levi? - zapytałam ociężała
- Jak to co? Odwróć się.
spojrzałam na nią pytającym wzrokiem ale zrobiłam to co powiedziała.
- Natsu?! - wspomnienia wczorajszej nocy zaczęły powracać
- Lucy...? Chcesz coś? Ałaaa ale mnie boli głowa... Zaraz.. czemu nie mam majtek? - popatrzał na mnie
- To ja już zmykam hihi - zaśmiała się lekko Levi i zniknęła za drzwiami
- Czemu ty też nic na sobie nie masz? - zmierzył mnie wzrokiem pod kołdrą
- Natsu zboczeńcu! Nie oglądaj mnie! - wrzeszczałam
- Dobra dobra hihi
- Czyli nie pamiętasz NIC z wczorajszej nocy? - zapytałam już spokojniej
- Pamiętam że piliśmy z chłopakami i potem wy się dołączyłyście i... -znowu zaczął dyskretnie zaglądać pod kołdrę
- Natsu!
- Ała.. Nie ważne... Pomyślimy o tym.. później.. tak później - powiedział po czym dodał - No to wychodź Lucy pierwsza gihihi
- Zboczeniec - powiedziałam owijając się kołdrą po czym wyszłam z pokoju
A może do niczego nie doszło? Mam taką nadzieje.. A co jeśli tak? Nie chce... Nie chcę tego jeśli mam nie pamiętać jak do tego doszło a po za tym.. Nie chce bo Natsu nie zrobił tego myśląc trzeźwo... Nie wiem co mam teraz zrobić! Pierwszy raz w życiu znalazłam się w takiej sytuacji.
- Lucy! Lucy wychodź muszę ci coś powiedzieć! - wrzeszczał Natsu pukając do drzwi łazienki , po ubraniu się otworzyłam mu drzwi
- Co chcesz? - zapytałam
- Em.. Hmmmm. Yyyyymmm.. No... Mam to na końcu języka...
- Ojeju powiedz mi kiedy sobie przypomnisz , dobrze? A teraz chodźmy na śniadanie. - powiedziałam chwytając go za rękę
- Ok.. - powiedział a ja pociągnęłam go za sobą , gdy szliśmy strasznie nurtowało mnie pewne pytanie więc musiałam wreszcie go o to zapytać
- Natsu.. Czy.. Czy my jesteśmy parą? - wydusiłam z siebie
- Tak! - wykrzyczał nagle
- Tak? - zapytałam szczęśliwa
- Tak! - wykrzyczał ponownie - Wreszcie sobie przypomniałem co miałem ci powiedzieć gahahaha
- Mianowicie? - zapytałam ze znudzoną miną.. a już myślałam że to była odpowiedź na moje pytanie..
- Przypomniałem sobie kawałek wczorajszej nocy!
O nie!
- A co dokładnie? - zapytałam udając że mało mnie to obchodzi
- Echh.. No więc... Co to było.. Cholera... Nie umiem sobie przypomnieć , jedyne co mi się kojarzy z wczorajszą nocą to księżniczka i smok.. Ale za diabła nic mi to nie mówi...
- Aha... A wracając do mojego pytania...- zaczęłam
- Lucy patrz ile mięsa! - wykrzyczał Natsu wskazując palcem na ogromny stół z jedzeniem
Znowu mnie zignorował! On udaje że mnie nie słyszy czy na prawdę jest taki głupi?!
Usiedliśmy przy stole gdzie wszyscy na nas czekali i zaczęliśmy wcinać. Gdy nagle Levi zapytała :
- Natsu to jak to w końcu z wami jest? Chodzisz z Lucy czy też nie?
Gdy o to zapytała cały stół zwrócił się w stronę różowowłosego , teraz musi już odpowiedzieć na to pytanie! Nie może wiecznie uciekać!
I jak? Odczuwam , mam nadzieje że chwilowy , brak weny.. Pisałam tą notkę kilka razy ale za każdym coś spierdzieliłam więc T_T Tak samo z one-shot'ami próbowałam i próbowałam ale mi nie wychodzą , obiecuje że je napisze kiedy wena wróci :) A na razie komentujcie, bo muszę znać waszą opinie : >