Wyszliśmy z namiotu i zobaczyliśmy biegnącą w naszą stronę Hiremę. Ponownie uwiesiła się na Gray'u lecz tym razem oderwał ją od siebie.
- Przepraszam cię, ale ja mam już dziewczynę. - powiedział , Juvia byłaby z niego dumna
- Och.. Ale jej tutaj nie ma.. Więc czego nie zobaczy to ją nie zaboli - powiedziała klejąc się do niego
- Emm bo widzisz... Ja.. zakochałem się w Lucy , jak widzisz ona stoi tutaj . Ja nie mogę dać się obściskiwać innej dziewczynie na oczach mojej ukochanej. - powiedział po czym przytulił mnie od tyłu - Miałem ci powiedzieć to już wcześniej Lucy.
- Coś ty powiedział?! - wtargnął zdenerwowany Natsu
- To co słyszysz - powiedział drwiąco Gray
- Ty dupku! - różowowłosy rzucił się na maga lodu i ponownie zaczęli się bić
- C-co? Ty.. Nie wiem dlaczego.. Musisz odbierać mi każdego..każdego.. Wcale nie jesteś taka ładna ani fajna, więc czemu?! - wykrzyczała wściekła i poszła do swojego namiotu.
- Ech.. Dobra skończcie już , poszła sobie. - powiedziałam do dwóch kłócących się właśnie idiotów
- Co? - zapytał zdezorientowany Natsu
- To było tylko na pokaz idioto, żeby się odczepiła, coś ty sobie myślał Natsu? Lubię Lucy i jest moją przyjaciółką, ale mam już dziewczynę. - oznajmił Gray
- Yyyyy serio? - zapytał zdziwiony
- Hehe tego można było się po nim spodziewać oczywiście że się nie domyślił , w końcu to Natsu - zaśmialiśmy się z Grayem
Rozmawialiśmy jeszcze przez chwilę aż nadszedł czas żeby wrócić do Fairy Tail. Spakowaliśmy się i ruszyliśmy w drogę.
- Tak w sumie to nie dostaniemy pieniędzy za misje.. - stwierdziłam z przykrością
- Nie martw się Lucy , znajdziemy nową i szybko się z nią uporamy. - uśmiechnął się Natsu
Tak gawędziliśmy sobie z Natsu przez całą drogę , a Gray szedł w ciszy na szarym końcu obok Hiremy.
Dotarliśmy do gildii zawiadomiliśmy mistrza o prośbie Hiremy dołączenia do Fairy Tail , oczywiście zgodził się. Mirajane znalazła jakieś mieszkanie dla księżniczki i tak do naszej gildii doszedł kolejny nowy człowiek.
Po zamieszaniu związanym z księżniczką wszyscy rozeszli się do domów, więc także ruszyłam w stronę swojego.
Po kilku męczących dniach misji dobrze jest wziąć ciepłą kąpiel... Nalałam wody do wanny i powoli , delikatnie włożyłam do niej nogę. Woda jest doskonała ,tak przyjemnie ciepła.
Zaraz ubiorę piżamę i położę się do łóżka.. Chmm dawno nie spałam sama , w sumie przyzwyczaiłam się do nocowania obok Natsu.. Ciekawe czy uda mi się tak łatwo zasnąć. Tak sobie leżałam w wannie i rozmyślałam gdy nagle drzwi od łazienki otwarły się i wszedł przez nie ziewający właśnie Natsu.
- Lucy.. Jak długo masz zamiar tu siedzieć? Czekamy na ciebie.. - powiedział nadal jakby przyćmiony
- Aye - potwierdził Happy
- AAAAA Zboczeńcy!! Wynocha mi stąd!! - wykrzyczałam , w końcu leże naga w wannie!!
Natsu zamrugał kilka razy i spojrzał na mnie dogłębnie , a ja zasłoniłam się rękami.
- No c-co? Wychodźcie już...!
-Emm.... - wydał z siebie dźwięk Natsu
- N-no już..! - powiedziałam skrępowana
Natsu w lekkim osłupieniu wyszedł z łazienki. Co to miało być?! Czemu nie krzyczałam za drugim razem?
Po wejściu Natsu nie miałam ochoty na dłuższą kąpiel , więc podniosłam się , wytarłam , ubrałam i wyszłam.
Skierowałam się w stronę łóżka na którym leżał już prawie nieprzytomny chłopak. Wepchnęłam się pod kołdrę i wygodnie usadowiłam , po mimo lata ciepło Natsu było przyjemne..
- Coś ty powiedział?! - wtargnął zdenerwowany Natsu
- To co słyszysz - powiedział drwiąco Gray
- Ty dupku! - różowowłosy rzucił się na maga lodu i ponownie zaczęli się bić
- C-co? Ty.. Nie wiem dlaczego.. Musisz odbierać mi każdego..każdego.. Wcale nie jesteś taka ładna ani fajna, więc czemu?! - wykrzyczała wściekła i poszła do swojego namiotu.
- Ech.. Dobra skończcie już , poszła sobie. - powiedziałam do dwóch kłócących się właśnie idiotów
- Co? - zapytał zdezorientowany Natsu
- To było tylko na pokaz idioto, żeby się odczepiła, coś ty sobie myślał Natsu? Lubię Lucy i jest moją przyjaciółką, ale mam już dziewczynę. - oznajmił Gray
- Yyyyy serio? - zapytał zdziwiony
- Hehe tego można było się po nim spodziewać oczywiście że się nie domyślił , w końcu to Natsu - zaśmialiśmy się z Grayem
Rozmawialiśmy jeszcze przez chwilę aż nadszedł czas żeby wrócić do Fairy Tail. Spakowaliśmy się i ruszyliśmy w drogę.
- Tak w sumie to nie dostaniemy pieniędzy za misje.. - stwierdziłam z przykrością
- Nie martw się Lucy , znajdziemy nową i szybko się z nią uporamy. - uśmiechnął się Natsu
Tak gawędziliśmy sobie z Natsu przez całą drogę , a Gray szedł w ciszy na szarym końcu obok Hiremy.
Dotarliśmy do gildii zawiadomiliśmy mistrza o prośbie Hiremy dołączenia do Fairy Tail , oczywiście zgodził się. Mirajane znalazła jakieś mieszkanie dla księżniczki i tak do naszej gildii doszedł kolejny nowy człowiek.
Po zamieszaniu związanym z księżniczką wszyscy rozeszli się do domów, więc także ruszyłam w stronę swojego.
Po kilku męczących dniach misji dobrze jest wziąć ciepłą kąpiel... Nalałam wody do wanny i powoli , delikatnie włożyłam do niej nogę. Woda jest doskonała ,tak przyjemnie ciepła.
Zaraz ubiorę piżamę i położę się do łóżka.. Chmm dawno nie spałam sama , w sumie przyzwyczaiłam się do nocowania obok Natsu.. Ciekawe czy uda mi się tak łatwo zasnąć. Tak sobie leżałam w wannie i rozmyślałam gdy nagle drzwi od łazienki otwarły się i wszedł przez nie ziewający właśnie Natsu.
- Lucy.. Jak długo masz zamiar tu siedzieć? Czekamy na ciebie.. - powiedział nadal jakby przyćmiony
- Aye - potwierdził Happy
- AAAAA Zboczeńcy!! Wynocha mi stąd!! - wykrzyczałam , w końcu leże naga w wannie!!
Natsu zamrugał kilka razy i spojrzał na mnie dogłębnie , a ja zasłoniłam się rękami.
- No c-co? Wychodźcie już...!
-Emm.... - wydał z siebie dźwięk Natsu
- N-no już..! - powiedziałam skrępowana
Natsu w lekkim osłupieniu wyszedł z łazienki. Co to miało być?! Czemu nie krzyczałam za drugim razem?
Po wejściu Natsu nie miałam ochoty na dłuższą kąpiel , więc podniosłam się , wytarłam , ubrałam i wyszłam.
Skierowałam się w stronę łóżka na którym leżał już prawie nieprzytomny chłopak. Wepchnęłam się pod kołdrę i wygodnie usadowiłam , po mimo lata ciepło Natsu było przyjemne..
~ . ~ . ~
Obudziło mnie głośnie chrapanie, Natsu.... Cóż skoro się już obudziłam pójdę zrobić śniadanie. Idąc w stronę kuchni spojrzałam na kalendarz , o dzisiaj jest wtorek czyli mogę przywołać Plue. Przez wakacje mogę przywoływać go tylko dwa razy w tygodniu... A szkoda on jest taki pocieszny ;3 Tak więc przywołałam go i zrobiliśmy śniadanie.
- Natsu , Happy wstawajcie zrobiłam śniadanie! - zawołałam chłopaków wchodząc do sypialni
- Jeszcze chwilkę Lucy.. - wymamrotał Natsu
- Aye..
- Łaa przed chwilą widziałam latającą rybkę w moim salonie!
- Rybkę? - zawołał już totalnie obudzony Happy , po czym poleciał do salonu
- Natsu czas wstawać.. - powiedziałam ,ale nie dało to żadnego efektu - Mam użyć innego sposobu? - zapytałam
- Emm - mruknął , uznałam to jako ,,tak,,
- W takim razie w porządku - powiedziałam po czym podeszłam do niego , uchyliłam się nad nim i pocałowałam go lekko w policzek - Wstawaj.. - powiedziałam delikatnie
- Lucy? - Wstał od razu oszołomiony
- Śniadanie gotowe - powiedziałam jakby nigdy nic i pokazałam język śmiejąc się
Po zjedzeniu śniadania różowowłosy i kot ruszyli w stronę drzwi wyjściowych.
- Gdzie wy się wybieracie bez słowa? - przyłapałam ich
- Obiecałem ci wyjazd na plaże, więc idę zebrać wszystkich i wybierzemy się tam dzisiaj . Możesz się już pakować. - uśmiechnął się Natsu
- Jasne - odwzajemniłam uśmiech
Spakowałam mój ulubiony strój kąpielowy , kilka sukienek i jestem gotowa.
Natsu zebrał całkiem dużą grupę , widocznie każdy chce się trochę zabawić w wakacje. Tylko trzeba mieć trochę pieniędzy..pieniędzy..pieniędzy.. A co z czynszem?! Jak mogłam o tym zapomnieć?! Muszę szybko powiadomić Natsu że nie mogę jechać na plażę , muszę załatwić misje i zapłacić za mieszkanie. Szkoda, tak bardzo chciałam jechać.. Poszłam na stację kolejową , wszyscy już czekali .Podeszłam do Natsu.
- Nie mogę jechać.. Muszę zapłacić za czynsz w tym tygodniu - zasmuciłam się jeszcze bardziej
- Happy ci nie powiedział? Właścicielka zostawiła list w którym pisało że wyjechała na miesiąc na wakacje, czynsz masz jej zapłacić dopiero jak przyjedzie. - wyjaśnił Natsu
- Co???! - zezłościłam się i spojrzałam na Happy'ego
- Oj.. - wydusił z siebie kot
- Ale muszę wrócić się do domu po moje rzeczy.. - wyjaśniłam
- Nie ma sprawy polecę tam z Happym i przyniesiemy ci je - powiedział i uśmiechnął się
~ . ~ . ~
Podróż była męcząca , a zwłaszcza dla biednego Natsu. Tyle godzin w pociągu.. Nawet magia Wendy już na niego nie działa, za często jej używał. W końcu dojechaliśmy na miejsce, gdy pociąg się zatrzymał pomogłam Natsu wysiąść podtrzymując go na ramieniu. Gdy ujrzał morze , od razu poprawił mu się humor.
- Chodźmy pływać! - wykrzyczał
- Ale zakwaterowanie.. - zaczęła Levy
- Rybki.. - ślina pociekła z pyszczka Happy'ego
- Gdzie są twoje gacie Gray?! - wykrzyczałam
- Paniczu Gray , spójrz Juvia kupiła nowy strój - mówiła zawstydzona Juvia
- Ile tutaj młodych dziewczyn w bikini... - rozmarzył się mistrz
- Woda! Chodźmy do wody - mówiła pierwsza mistrzyni
- Ech.. Po co mnie tu zabraliście - marudził Laxus
- Czyż Laxus nie wygląda świetnie w tych kąpielówkach - zachwalał go Fried
I tak zaczął się pierwszy dzień na plaży. Wszyscy od razu po przybyciu wskoczyliśmy do morza i pływaliśmy do znudzenia , potem przyszedł czas na opalanie. Rozłożyłam swój koc i od razu zjawił się na nim Natsu.
- Zgaduję że zapomniałeś wziąć swój koc. - stwierdziłam a Natsu uśmiechnął się tylko.
- Juvia chce położyć się obok Lucy - stwierdziła niebiesko włosa i położyła swój ręcznik obok. Potem zwróciła się do maga lodu - Gray-sama... Dzisiaj tak mocno świeci słońce , czy posmarowałbyś Juvii plecy? - zapytała a ja przestałam się im przysłuchiwać , w tej chwili pomyślałam że Natsu też mógłby posmarować mi plecy. Popatrzałam na niego, zasnął , jak mógł tak szybko zasnąć?! Ech...
- Co jest śliczna damo , nie potrafisz posmarować sobie sama pleców? - zaczepił mnie przystojny blondwłosy chłopak który zauważył właśnie jak męczę się z tym. - Może pomóc ci? - dodał
- Nie dziękuje dam sobi...- zaczęłam ale jego wdzięki oczarowały mnie tak że nie umiałam z siebie wydać żadnego dźwięku , przecież mam Natsu co się ze mną dzieje?
- Może jednak? - zapytał kusząco
- Może.. - wydusiłam z siebie najciszej jak się dało , chłopak nałożył sobie krem na dłonie i powoli rozsmarował go na moich plecach, czułam jakby ukojenie. Podczas gdy nieznajomy smarował mi plecy , spojrzałam na Natsu i od razu przypomniałam sobie o bożym świecie. Nie wiem jak to się stało że tak odpłynęłam.
- Ok wystarczy już. - oznajmiłam
- Rozumiem - powiedział delikatnie - Jeśli będziesz czegoś chciała możesz się do mnie zwrócić , będę tam - powiedział po czym skierował palec w stronę niebieskiego koca leżącego obok jakiegoś czarnowłosego chłopaka - Ach.. zapomniałem się przedstawić , tak bardzo zniewoliła mnie twoja uroda , nazywam się Sting.
Natsu zaczął się leniwie podnosić , gdy odzyskał świadomość spojrzał na blondyna całującego moją rękę i wściekł się.
- Co ty do cholery robisz?! - wykrzyczał
- Och nie wiedziałem że to twój chłopak - powiedział uśmiechając się szatańsko - A może to tylko twój przyjaciel..? - dodał
- Tylko przyjaciel..- oznajmiłam smutna po chwili
- Och w takim razie nie widzę powodu abyś wtrącał się w jej życie miłosne - stwierdził
- Ży-życie miłosne? -zdziwiłam się
- To nic - powiedział , posłał mi buziaka i poszedł na swój koc
- Natsu, coś nie tak? - zapytałam jak głupia
- Mam ochotę zabić gościa - stwierdził mocno zdenerwowany
- Nie przejmuj się.. -zaczęłam
- Jak mam się nie przejmować?! Lucy jak będziesz się dawała każdemu takiemu playboyowi to skąd ja mam wiedzieć co ty naprawdę do mnie czujesz? - zapytał i trafił mnie tym prosto w serce
- Ja..Ja tylko chciałam żebyś posmarował mi plecy.. A potem.. potem on przyszedł i..i nie wiedziałam co mam zrobić.. - chciałam się jakoś usprawiedliwić i spłynęła mi z oka jedna łezka
- Lucy , przepraszam trochę przesadziłem.. Jeśli będzie cię jeszcze zaczepiał powiedz mu że jestem twoim chłopakiem - powiedział
- Ale już przyznałam mu się do tego, że jesteśmy tylko przyjaciółmi
Przyjaciele..
- Powiedz mu że zostaliśmy parą po naszym pocałunku - powiedział
- Jakim pocałunku? -zapytałam lekko zdezorientowana , przecież Sting nie wie nic o naszym pocałunku w namiocie
- Tym pocałunku - powiedział po czym zbliżył swoje usta do moich i znowu złączyły się razem , był to namiętny pocałunek pełen uczucia, lecz nadal jeteśmy przyjaciółmi
Przyjaciele , to słowo często powtarza się w tym związku.. Normalni znajomi nie całują się nawet na pokaz..Nawet jeśli to na pewno nie wkładają w to tyle uczucia
I jak? :) Mam taki zamiar , nie wiadomo czy mi się będzie chciało i czy mi się uda.. Ale możliwe że napisze kolejną notkę trochę szybciej :D Hihi tak na przeprosiny że ta wyszła później i jest krótka , przepraszam ale straasznie mi się nie chciało pisać xD Tak więc komentujcie, hejtujcie , wytykajcie błędy itp. Będę się cieszyła jeśli komentarzy będzie dużo albo jak będą długie , oczywiście nie muszą ale.. xDD
- Zgaduję że zapomniałeś wziąć swój koc. - stwierdziłam a Natsu uśmiechnął się tylko.
- Juvia chce położyć się obok Lucy - stwierdziła niebiesko włosa i położyła swój ręcznik obok. Potem zwróciła się do maga lodu - Gray-sama... Dzisiaj tak mocno świeci słońce , czy posmarowałbyś Juvii plecy? - zapytała a ja przestałam się im przysłuchiwać , w tej chwili pomyślałam że Natsu też mógłby posmarować mi plecy. Popatrzałam na niego, zasnął , jak mógł tak szybko zasnąć?! Ech...
- Co jest śliczna damo , nie potrafisz posmarować sobie sama pleców? - zaczepił mnie przystojny blondwłosy chłopak który zauważył właśnie jak męczę się z tym. - Może pomóc ci? - dodał
- Nie dziękuje dam sobi...- zaczęłam ale jego wdzięki oczarowały mnie tak że nie umiałam z siebie wydać żadnego dźwięku , przecież mam Natsu co się ze mną dzieje?
- Może jednak? - zapytał kusząco
- Może.. - wydusiłam z siebie najciszej jak się dało , chłopak nałożył sobie krem na dłonie i powoli rozsmarował go na moich plecach, czułam jakby ukojenie. Podczas gdy nieznajomy smarował mi plecy , spojrzałam na Natsu i od razu przypomniałam sobie o bożym świecie. Nie wiem jak to się stało że tak odpłynęłam.
- Ok wystarczy już. - oznajmiłam
- Rozumiem - powiedział delikatnie - Jeśli będziesz czegoś chciała możesz się do mnie zwrócić , będę tam - powiedział po czym skierował palec w stronę niebieskiego koca leżącego obok jakiegoś czarnowłosego chłopaka - Ach.. zapomniałem się przedstawić , tak bardzo zniewoliła mnie twoja uroda , nazywam się Sting.
Natsu zaczął się leniwie podnosić , gdy odzyskał świadomość spojrzał na blondyna całującego moją rękę i wściekł się.
- Co ty do cholery robisz?! - wykrzyczał
- Och nie wiedziałem że to twój chłopak - powiedział uśmiechając się szatańsko - A może to tylko twój przyjaciel..? - dodał
- Tylko przyjaciel..- oznajmiłam smutna po chwili
- Och w takim razie nie widzę powodu abyś wtrącał się w jej życie miłosne - stwierdził
- Ży-życie miłosne? -zdziwiłam się
- To nic - powiedział , posłał mi buziaka i poszedł na swój koc
- Natsu, coś nie tak? - zapytałam jak głupia
- Mam ochotę zabić gościa - stwierdził mocno zdenerwowany
- Nie przejmuj się.. -zaczęłam
- Jak mam się nie przejmować?! Lucy jak będziesz się dawała każdemu takiemu playboyowi to skąd ja mam wiedzieć co ty naprawdę do mnie czujesz? - zapytał i trafił mnie tym prosto w serce
- Ja..Ja tylko chciałam żebyś posmarował mi plecy.. A potem.. potem on przyszedł i..i nie wiedziałam co mam zrobić.. - chciałam się jakoś usprawiedliwić i spłynęła mi z oka jedna łezka
- Lucy , przepraszam trochę przesadziłem.. Jeśli będzie cię jeszcze zaczepiał powiedz mu że jestem twoim chłopakiem - powiedział
- Ale już przyznałam mu się do tego, że jesteśmy tylko przyjaciółmi
Przyjaciele..
- Powiedz mu że zostaliśmy parą po naszym pocałunku - powiedział
- Jakim pocałunku? -zapytałam lekko zdezorientowana , przecież Sting nie wie nic o naszym pocałunku w namiocie
- Tym pocałunku - powiedział po czym zbliżył swoje usta do moich i znowu złączyły się razem , był to namiętny pocałunek pełen uczucia, lecz nadal jeteśmy przyjaciółmi
Przyjaciele , to słowo często powtarza się w tym związku.. Normalni znajomi nie całują się nawet na pokaz..Nawet jeśli to na pewno nie wkładają w to tyle uczucia
I jak? :) Mam taki zamiar , nie wiadomo czy mi się będzie chciało i czy mi się uda.. Ale możliwe że napisze kolejną notkę trochę szybciej :D Hihi tak na przeprosiny że ta wyszła później i jest krótka , przepraszam ale straasznie mi się nie chciało pisać xD Tak więc komentujcie, hejtujcie , wytykajcie błędy itp. Będę się cieszyła jeśli komentarzy będzie dużo albo jak będą długie , oczywiście nie muszą ale.. xDD
Sting x Lucy *U* Normalnie kocham Cię za ten moment. <3333333333333333333333333333... pięć minut później; 33333333333333333333333333333333333333333
OdpowiedzUsuńxD
Pocałunek Natsu i Lucy. ;3 :D
Czekam na ciąg dalszy !
Pozdrawiam i życzę weny !
~Shina ;**
Zazdrosny Natsu *-* Awww... I ten ich pocaunek... Chcem żeby byli już parą ;3
OdpowiedzUsuńSuper notka! Nie mów że krótka, bo w sam raz ;3 heh.
Przesyłam wenę na dalsze pisanie haha ;3 Musisz szybko dodać kolejny rozdział, bo nie mogę się doczekać!!!
~Er-chan
Cudo! Cudo! Cudo!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńTaki mrrraśny był ten rozdział, że nie mogę doczekać się następnego<3
Życzę weny i pozdrawiam ;*
Najbardziej mnie rozwaliły te dialogi kiedy przyjechali na tą plażę xd. Od niedawna czytam twojego bloga a to pierwszy komentarz na nim.
OdpowiedzUsuńLakima:Może teraz ja coś powiem hm?
Już się boje.. ale mów
Lakima:Wszyscy muszą zginąc będzie krew,skóra i ko..*Przerywa*
*Zatyka jej usta* Przepraszam ona już taka jest.. ale tak ogólnie fajny rozdział życzę weny itp. c: Bay
Szkoda, że nie pruli się ze Stingiem :D. Chętnie bym poczytała o ich potyczce :D
OdpowiedzUsuń