- Ja... Kocham Cię Natsu... - wydusiłam z siebie
- Hahaha chyba widziałem właśnie Gray'a , który zrobił olbrzymią świnie z lodu , chodźmy ją zobaczyć
- Natsu.. Czy ty coś do mnie czujesz? -Aaaa spierdzieliłam wszystko!! Za szybko zrobiłam to za szybko , ale po prostu nie mogłam dłużej czekać , jestem zbyt niecierpliwa...Co ja teraz zrobię??
- Lucy , ja... Cię lubię... Ale nigdy nie myślałem o tobie jak o dziewczynie.. - odparł nieco speszony - (Natsu pierwszy raz w życiu odpowiedział jak normalny chłopak a nie jak idiota , zaskoczyło mnie to naprawdę)
- Ja.. Ja... Rozumiem - powiedziałam po czym pobiegłam do swojego domu ze łzami w oczach. Wiedziałam, wiedziałam , że to zły pomysł a i tak.. Och mam ochotę się powiesić!! Wiem wyżyje się w mojej opowieści... Zaczęłam pisać i widocznie zasnęłam. Obudził mnie śpiew ptaków za oknem ( cóż za piękna pogoda i ten zapach lata..) Nie przypominam sobie żebym pisała opowiadanie przykryta kocem , co on robi na moich plecach? Ktoś był u mnie w domu? Och czyżby to Natsu? Będzie tak jak w Amerykańskich filmach? Wstałam i dokładnie rozejrzałam się po mieszkaniu , ale nikogo nie zastałam. Jestem pewna, że nie przykrywałam się kocem , w takim razie dlaczego? Cóż pomyśle o tym później , teraz muszę szybko ubrać i umyć żeby znaleźć sobie dzisiaj jeszcze jakąś porządną misje.
Kiedy załatwiłam swoją poranną toaletę od razu ruszyłam w stronę gildii. Lecz myśli o tym jak spojrzę teraz Natsu w oczy.. Przerażają mnie.. Po cichu weszłam do gildii , tak aby Natsu mnie nie dostrzegł lecz to na nic, gdy tylko otworzyłam drzwi wszyscy przywitali mnie głośnymi ,wesołymi okrzykami. Wędrowałam oczami po całej gildii i napotkałam wzrok Natsu , to chyba nie był dobry pomysł żeby przychodzić do pracy zaraz po tym jak facet złamał mi ci serce... Nie! Nie mogę tak myśleć , muszę być silna , dam radę! Dobra , dobra najważniejsze nie patrzeć na niego ani nie zaczynać rozmowy..
Podeszłam do tablicy z ogłoszeniami misji , Och ta jest cudowna pomyślałam gdy tylko zobaczyłam nie trudną misję za nie małą sumę pieniędzy , ale zaraz zaraz jest to misja dla dwóch osób.. Dobra z kim mogę się na nią udać... Ponownie przeleciałam wzrokiem gildie, liczyłam na to że Erza wybierze się na nią ze mną ale z tego co widzę wychodzi gdzieś z Jellalem ( znowu nie na czasie? skąd do cholery Jellal w naszej gildii?! Ale dobra mam więcej swoich problemów na głowie...) Dalej.. Gray... Widzę, że następna osoba z tych zakochanych... Och Juvia , Erza jak ja wam zazdroszczę.. Zaraz zaraz Leviś?! Co ona robi z Gajeel'em ?! Czy oni się.. całują?! Czuje się taka Forever Alone... Wszyscy mają kogoś , akurat teraz kiedy nie mogę iść na misje z Natsu , nagle znaleźli swoje drugie połówki . Zgaduje już z samego na nich patrzenia , że nie mają ochoty mieć przy sobie jakiejś przyzwoitki.. To trudne, ale muszę podejść do Natsu..
- Natsu.. Czy możesz iść ze mną na tę misję? - zapytałam nieśmiało pokazując mu kartkę
- Jasne Lucy , nie ma problemu! - uśmiechnął się jakby zapomniał o całej zaistniałej sytuacji - To bądź za pół godziny przy stacji - powiedział po czym wybiegł z gildii
Ja także zaczęłam już wracać , dotarcie do domu nie zajęło mi dużo czasu, tak samo spakowanie się na misję. Kilka chwilek i już byłam na stacji.
- Hej Lucy! - zawołali do mnie na razu Natsu i Happy
Czy ja też mam udawać, że nic się nie stało?
- Cześć - odpowiedziałam gdy byłam wystarczająco blisko by nie wrzeszczeć
Weszliśmy do pociągu , Natsu zachowywał się naturalnie , a mnie nadal męczyły myśli co mam zrobić , czy zapomnieć , zachowywać jakby tego nie było , czy może.... Tak! Nie ma opcji żebym poddała się bez walki!
- Natsu! - wypaliłam nagle
- Tak? - zapytał zdziwiony i trochę zielonkawy od jazdy pociągiem
- Ja.. Ja będę cię kochać nawet jeśli ty nie odwzajemnisz moich uczuć, choć będę robiła wszystko abyś też mnie pokochał! - powiedziałam i o dziwo nie odwróciłam się , nie spuściłam wzroku tylko patrzałam mu prosto w oczy i czekałam na jakąkolwiek odpowiedź.
- Dobrze.. - odpowiedział nieco zawstydzony - Możesz spróbować - dodał patrząc w podłogę. Uśmiechnęłam się naprawdę jestem szczęśliwa!
- Kocham cię Natsu , kocham cię - powiedziałam po czym wtuliłam się w jego ramię. On nie odepchnął mnie od siebie , to cudowne... Czuję że śnie..
Podróż szybko minęła , tak samo jak misja , rzeczywiście była naprawdę banalna.
- Chcecie może przyjść do mnie na kolacje , Natsu , Happy? Mam zamiar zrobić dzisiaj gofry! - powiedziałam
- Pewnie - odpowiedzieli chórem
Kiedy przygotowywałam kolacje przypomniała mi się zagadka z kocem ostatniej nocy , więc uznałam że zapytam o to Natsu :
- Natsu , mam do ciebie jedno pytanie. - powiedziałam nie odrywając wzroku od gofrownicy
- Tak? - powiedział cicho się śmiejąc
- Co cie śmieszy? - zapytałam po czym szybko spojrzałam w jego stronę, Natsu i Happy bawili się w najlepsze czytając moje opowiadania. Szybko wyrwałam im kartki i uderzyłam ich z miotły , która leżała pod ręką , prosto w twarz. - Natsu , Happy! Tyle razy wam mówiłam żebyście tego nie czytali!
- Lucy czy tam opisujesz to czego sama chciałabyś doświadczyć ? - zapytał Natsu nadal uśmiechnięty
- Nie...Może... Nie twoja sprawa!- powiedziałam zarumieniona wpatrując się w podłogę , to chyba oczywiste, że odpowiedź na jego pytanie brzmi tak , więc dlaczego miałabym odpowiadać.
- Rozumiem - powiedział a na jego ustach zagościł chytry uśmieszek
- Natsu , co ty kombinujesz? - zapytałam wracając do gofrów
- Nic takiego - odpowiedział po czym podszedł do mnie i chwycił jednego z gofrów, które właśnie wyciągnęłam
- Mam do ciebie jedno pytanie.. - powiedziałam i coś mi się zdaje że wyglądam w tej chwili jak burak.
Natsu popatrzał na mnie pytająco. - Czy.. Czy.. Mógł...mógłbyś...zostać na noc - powiedziałam coraz bardziej ściszając głos - Słyszałam, że teraz w tej okolicy grasuje groźny mężczyzna , którego nawet Gajeel nie potrafił pokonać.. - dodałam szybko żeby nie miał żadnych podejrzeń
- Jasne Lucy!
- Dz-dziękuje..
- To ja szybko pójdę się umyć..Zaraz wracam - Och moje włosy wyglądają beznadziejnie , muszę je umyć.. Wyszłam z wanny i spojrzałam na zegarek , kąpiel zajęła mi aż 55 minut mam nadzieję, że Natsu nie zasnął w tym czasie. Czym prędzej się ubrałam piżamę i wszyłam z łazienki , a tam kogo zobaczyłam? Natsu bez koszuli
Ale on ma boską klatę !!! Jaka umięśniona! Aaa raj dla dziewczyny! Chciało by się ją przytulić..
- N-Natsu czy mógłbyś wytrzeć mi włosy , moje ręce są nadal poobijane i bolą mnie gdy tylko podniosę je do góry.. - skłamałam
- Ok - powiedział bez problemu - a ja wcisnęłam się między jego nogi na łóżku , podałam Natsu od razu dwa ręczniki jeden do moich włosów a drugi dla niego kiedy pójdzie się myć. Przewiesił jeden z nich na szyi a drugim zaczął pocierać moje włosy. Ja z tego szczęścia chwyciłam jego szalik, który położył na łóżku i wtuliłam się w niego. Wszystko było takie idealne, dopóki nie Happy.. :
- On cię luuuuubi - powiedział kotek z uśmiechem na twarzy , a Natsu skrzywił się lekko i zarumienił
- To ja pójdę już się myć - powiedział , a ja czekając na niego w łóżku , zasnęłam.
~ . ~ . ~
Rano obudziłam się , Natsu leżał ze mną w łóżku. Czy on nie wie co to znaczy wejść do łóżka zakochanej dziewczyny? ( xD) Nie no dobra przecież nic mu nie zrobię. Wstałam z łóżka i poszłam robić śniadanie, raz dwa i było gotowe. ( Miłosne obento >3<)
- Natsu. - powiedziałam łagodnie siadając na łóżku trzymając śniadanie (na tacy) na nogach - Zrobiłam śniadanie , pewnie jesteś głodny.
Natsu podniósł się leniwie i wbił swój wzrok we mnie.
- Co? - zapytałam zdezorientowana
- Ładnie wyglądasz.. - powiedział spuszczając wzrok coraz niżej
- Natsu nawet nie próbuj zboczeńcu!! - krzyknęłam i miałam go uderzyć z liścia, ale się opamiętałam , przecież mam śniadanie na kolanach. - Ale dziękuje za komplement.. - powiedziałam znowu się rumieniąc. - Dobra nie ważne teraz wcinaj - powiedziałam i podałam mu tace
- Mmmm pyszne! Lucy świetnie gotujesz! - powiedział uśmiechnięty
- Dziękuję. - powiedziałam zdziwiona że tak łatwo udaje mi się udawać opanowaną , w końcu w środku wrzeszczę ze szczęścia.
- Dobra to ty jedz a ja pójdę szybko do gildii znaleźć nam jakąś misje - powiedziałam wstając z łóżka - Tylko we dwoje - dodałam śmiejąc się .
Weszłam do gildii , przywitałam się z wszystkimi, po czym podeszłam do Levi i opowiedziałam jej o moich uczuciach do Natsu i ostatniej nocy razem , ona tylko uśmiechnęła się złośliwie i powiedziała ,, Wiedziałam,,.
Udałam się w stronę tablicy ogłoszeń , gdy nagle zatrzymała mnie Juvia
- Lucy czy ty naprawdę , naprawdę czujesz coś do Natsu-sama?
- Echh Juvia skąd takie wnioski?
- No bo Juvia tak jaby trochę podsłuchała twoją rozmowę z Levi-san.. - zaczęłam mówić kręcić butem i patrząc w podłogę. - Bo.. bo Juvia myślała, że jesteś jej rywalką w miłości a kiedy się okazało że kochasz Natsu , to Juvia jest bardzo szczęśliwa i może pomóc ci go zdobyć - powiedziała uśmiechnięta jak na przyjaciółkę przystało
- Naprawdę możesz mi pomóc Juvia? Kocham cię! - powiedziałam i przytuliłam ją
- Cóż Juvia bez niczyjej pomocy zdobyła Gray'a-sama - uśmiechnęła się szyderczo
- Masz już jakiś plan?
- Tak! Juvia sądzi, że najlepszym sposobem będzie jeśli Lucy i Natsu udadzą się razem sami na misje z nocą i będą razem spali w jednym namiocie i wtedy Lucy zauroczy Natsu-sama swoimi kobiecymi wdziękami - powiedziała wręczając mi do ręki jakiś worek z zawartością - Nie otwieraj tego aż do nocy w namiocie i nie bierz też innej piżamy , jeśli zrobisz coś przeciwnego Juvii będzie naprawdę przykro...
- Natsu. - powiedziałam łagodnie siadając na łóżku trzymając śniadanie (na tacy) na nogach - Zrobiłam śniadanie , pewnie jesteś głodny.
Natsu podniósł się leniwie i wbił swój wzrok we mnie.
- Co? - zapytałam zdezorientowana
- Ładnie wyglądasz.. - powiedział spuszczając wzrok coraz niżej
- Natsu nawet nie próbuj zboczeńcu!! - krzyknęłam i miałam go uderzyć z liścia, ale się opamiętałam , przecież mam śniadanie na kolanach. - Ale dziękuje za komplement.. - powiedziałam znowu się rumieniąc. - Dobra nie ważne teraz wcinaj - powiedziałam i podałam mu tace
- Mmmm pyszne! Lucy świetnie gotujesz! - powiedział uśmiechnięty
- Dziękuję. - powiedziałam zdziwiona że tak łatwo udaje mi się udawać opanowaną , w końcu w środku wrzeszczę ze szczęścia.
- Dobra to ty jedz a ja pójdę szybko do gildii znaleźć nam jakąś misje - powiedziałam wstając z łóżka - Tylko we dwoje - dodałam śmiejąc się .
Weszłam do gildii , przywitałam się z wszystkimi, po czym podeszłam do Levi i opowiedziałam jej o moich uczuciach do Natsu i ostatniej nocy razem , ona tylko uśmiechnęła się złośliwie i powiedziała ,, Wiedziałam,,.
Udałam się w stronę tablicy ogłoszeń , gdy nagle zatrzymała mnie Juvia
- Lucy czy ty naprawdę , naprawdę czujesz coś do Natsu-sama?
- Echh Juvia skąd takie wnioski?
- No bo Juvia tak jaby trochę podsłuchała twoją rozmowę z Levi-san.. - zaczęłam mówić kręcić butem i patrząc w podłogę. - Bo.. bo Juvia myślała, że jesteś jej rywalką w miłości a kiedy się okazało że kochasz Natsu , to Juvia jest bardzo szczęśliwa i może pomóc ci go zdobyć - powiedziała uśmiechnięta jak na przyjaciółkę przystało
- Naprawdę możesz mi pomóc Juvia? Kocham cię! - powiedziałam i przytuliłam ją
- Cóż Juvia bez niczyjej pomocy zdobyła Gray'a-sama - uśmiechnęła się szyderczo
- Masz już jakiś plan?
- Tak! Juvia sądzi, że najlepszym sposobem będzie jeśli Lucy i Natsu udadzą się razem sami na misje z nocą i będą razem spali w jednym namiocie i wtedy Lucy zauroczy Natsu-sama swoimi kobiecymi wdziękami - powiedziała wręczając mi do ręki jakiś worek z zawartością - Nie otwieraj tego aż do nocy w namiocie i nie bierz też innej piżamy , jeśli zrobisz coś przeciwnego Juvii będzie naprawdę przykro...
Czemu nikt nie komentuje? :( Nie wiem czy to co pisze jest ok czy też nie.. Czy mam przestać pisać czy nie.. Proszę napiszcie coś T_T
Następna notka powinna pojawić się ok 07.06 :)